WARSZAWA 1960
Untertitel, Autor, Übersetzer etc.:
ein Bildband in polnischer Sprache von Edmund Kupiecki
ilustrowana książka w języku polskim Edmund Kupiecki
Fotoentwicklung von Edmund Kupiecki
opracowanie fotograficzne Edmund Kupiecki
Verlag, Druck, ISBN etc. (Glossar)
Arkadi
Warszawa 1960
Wydanie I. Naklad ogólny 30250 egz.,Lynnwersia vol.-ang. Symbol 20278
4. Ark. wyd. 28,1;
ark. druk.przelicz. 23,66
Format 217 x 217 mm
Pap. rotogr. III kl., 120 g
Oddano do skladania 26 nazdziernika 1959 r.
Podnisano do druku 5 wrzesnia 1960r.
Druk ukouczono w pazdzierniku 1960 r.
Drukarnia Narodowa w Krakowie Zam. 545/60
Art & Zustand des Einbandes:
Leineneinband mit geprägten Schriftzügen (Hardcover)
leichte Gebrauchsspuren
relativ guter altersgerechter Zustand
Lniana okładka z wytłoczonym napisem (twarda oprawa)
niewielkie ślady zużycia
stosunkowo dobra kondycja związana z wiekiemt
Art & Zustand vom Schutzumschlag:
nicht oder nicht mehr vorhanden
niedostępne lub już niedostępne
Anzahl & Zustand der Seiten:
222 nummerierte Seiten
mit den üblichen Gebrauchsspuren, die beim Lesen auftreten können
222 ponumerowane strony
ze zwykłymi oznakami zużycia, które mogą wystąpić podczas czytania
Sprache & Schriftart:
Polnisch
lateinische Schrift
Polski
pismo łacińskie
Die Maße sind wie folgt:
Höhe: ca. 222 mm
Breite: ca. 222 mm
Stärke: ca. 25 mm
Versandgewicht: ca. 1010 g
Wysokość: ok. 222 mm
Szerokość: ok. 222 mm
Grubość: ok. 25 mm
Waga przesyłki: ok. 1010 g
Beschreibung:
Leseprobe in Polnisch
Oto Warszawa! Piętnastoletnia! Jakże piękna, a jakże różna od tej Warszawy, której obraz wywołuje pamięć starszego pokolenia. Wysiłkiem, który nie ma przykładu w naszej historii, odbudowaliśmy i przekształciliśmy naszą stolicę tak, jak przekształcamy cały kraj, całe nasze życie.
Gdy oglądamy fotogramy tego albumu, przecieramy oczy ze zdumienia: wierzyć się nie chce, że są to fragmenty tragicznego miasta, które przed piętnastu laty konało w naszych oczach, umierało wdeptane w ziemię, sponiewierane, zniszczone, jak żadne inne miasto na świecie. Nawet starzy Warszawiacy, żyjący tu z dziada pradziada, z trudem rozpoznają w dzisiejszej Warszawie znajome im od dzieciństwa place i ulice, z trudem orientują się w nowych dzielnicach i osiedlach wyrosłych w ciągu ubiegłych lat piętnastu.
Warszawa - miasto krwi i chwały, „sumienie i natchnienie świata", które po zagładzie wojennej wyrosło cudem śmiałej decyzji i ofiarnej ludzkiej pracy, prezentuje w tym albumie swe młode oblicze piętnastolecia.
Podniesiona z ruin Warszawa rozkwitła nowym życiem. Jej wielkość dzisiejsza nie jest już tragiczna, jest pełna radości i wiary w przyszłość. Realizujemy marzenia o budowie jasnych domów, wspaniałych gmachów publicznych, przestronnych parków i skwerów. Warszawa naszej rzeczywistości wybiega śmiałymi planami w przyszłość.
Patrząc na Warszawę dzisiejszą, widzimy jednocześnie jej wielką przeszłość. Jesteśmy przecież spadkobiercami licznych pokoleń, które miastu naszemu nadawały kształt, wykreślały linię rozwoju, napełniały je żywą, postępową treścią swych prac i rewolucyjnych czynów, toteż nic dziwnego, że otaczamy pietyzmem relikty przeszłości, że staramy się nie uronić nic z istotnego dorobku dawnych pokoleń. W nowych warunkach historycznych nie jesteśmy jednak tylko kontynuatorami wysiłków, które podejmowane były ku pożytkowi miasta przez całe stulecia. Usuwamy jednocześnie to wszystko, co w przeszłości stolicy było złe, wsteczne, co powodowało hamowanie rozwoju Warszawy i sprawiało, że pozostawaliśmy w tyle za innymi miastami Europy. Przebudowujemy i rozbudowujemy Warszawę, tak aby stworzyć w niej odpowiednie warunki dla zrealizowania założonego programu społecznego, gospodarczego i kulturalnego rozwoju miasta.
Od niepamiętnych czasów była Warszawa miastem kontrastów, miastem pałaców i ruder, zbytku i nędzy. Można to wyczytać z najstarszych dokumentów i opisów stolicy, można zobaczyć na starych szkicach i obrazach. Odtwarzany z nich wizerunek dawnej Warszawy będzie przez całe stulecia zawsze ten sam: wielki przepych magnacki obok nędzy pospólstwa, błyszczące zamki i pałace, wielkopańskie parki i ogrody obok walących się domów biedoty, bajor i wertepów.